Część 1- Spotkanie[]
Zeroman znalazł się w dziwnej świątyni. Jednak usłyszał czyjeś kroki. Myślał, że jest stara, a co za tym idzie- opuszczona.
-Kto tu jest?!
-(Włócznia wbija się w Zeromana)Chodź tutaj!
-Alter!- Wykrzyknął nabity na włócznię Zeroman będący przy Alter Raymanie(Włócznia go przyciągnęła) - Wiedziałem! Od dawna chciałeś mnie zabić. Ale nie ma tak łatwo!-(Alter Rayman zostaje zamrożony)- I co teraz? Poznaj moich kolegów... Sople!
-Nie dorwiesz mnie tak łatwo!- krzyknął unikając sopli- A teraz łaskawie płoń!
Obraz do części:
Część 2- Zeroman zaczyna mieć Kłopoty[]
Alter Rayman teleportował się na najwyższy filar pozostawiając za sobą spory ślad ognia. Zaczął wymawiać jakieś starożytne czary, a ziemia pod Zeromanem zaczęła się palić!
-I co powiesz teraz, panie mocny?-Zakpił sobie Alter Rayman-Jesteś dla mnie ZA SŁABY [śmiech]... A teraz CHODŹ TUTAJ!
-Włócznia?Nawet mnie nią nie trafisz.
-Zobaczymy.-Rzekł czarny charakter, po raz kolejny się teleportując-Z tego co widzę pojedynek na moce jest bezsensowny. W takim razie, pokaż od czego masz ręce i nogi, kozaczku.
-Ostrzegam cię, byłem szkolony przez największych mistrzów.
-Nie boję się ciebie. Szkoliły mnie całe klany Ninja, ale najpierw CHODŹ TU!
-Tylko strzelać tą włócznią potrafisz?-Zaśmiał się Zeroman unikając włóczni- Myślałem że wojownik twojego pokroju umie nią lepiej wymiatać.
-Gdybym zaczął, już byś nie żył.
Walka toczyła się bardzo długo. Kto i w jaki sposób wygrał?Czy pokonany został zabity? Dowiecie się w następnej części.
Część 3- Zakończenie walki i niespodziewany zwrot akcji...Czy to koniec?[]
-Nie...Nie pokonasz mnie!!-Przekonywał Zeromana władca płomieni- Nie dasz rady!
-Myślisz, że jestem aż tak słaby psychicznie?
- No to zobaczymy czy teraz będziesz!Arghhh!-Wrzasnał Alter, robiąc to, czego Zeroman najbardziej się obawiał.Zaczął wymiatać włócznią.
Alter położył się na ziemi i zaczął wymachiwać włócznią wokół siebie. Nieszczęśliwie, Zeroman stał w zasięgu i został pocięty do krwi 5-krotnie.Lodowy heros rozłożył się z bólem jak długi.
-I dalej uważasz że jesteś lepszy?
Zeroman przemilczał to pytanie. Złamało go psychicznie bardzo mocno-nikt go wcześniej nie pokonał. Jednak to nie koniec.
-Jeżeli cię ktoś zatrudnił...Powiedz chociaż...Kto...-Nie wierząc w przegraną powiedział bohater
-Jeśli chcesz to wiedzieć, proszę bardzo.Shiray-Ryu, klan ninja.Od dawna mieli na ciebie chrapkę, dlatego zatrudnili zabójcę, czyli mnie.Mogę ci pójść na rękę,ja powiem ich przywódcy, że cię nie znalazłem, a ty nigdy więcej się nie pokażesz w Piekielnym Wymiarze.Miałem także wobec ciebie zemstę.Zniszczyłeś relikwie moich przodków.A teraz wstawaj i idź, póki nie mam zamiaru cię zabić.
-Niech ci będzie.
Alter Rayman został sam.Po jakiś kilku minutach po wyjściu Zeromana w świątyni pokazali się Shiray-Ryu i ich wielki mistrz.
-Wszystkiego się dowiedziałem, Alter Raymanie. Czy może mam do ciebie mówić...Zdrajco?Wszyscy na niego!
-[Śmiech]W takim razie zacznijmy zabawę!
Alter Rayman przeszedł bardzo długą i męczącą walkę, lecz ją wygrał. Sam zabił około 200 wyszkolonych ninja.
-A teraz panie wielki mistrzu, pora na ciebie!
Alter Rayman wystrzelił w Wielkiego Mistrza swoją włócznię z taką siłą, że przebiła go ona na wylot.
-Już nikt NIGDY nie będzie mi rozkazywał...-Po cichu powiedział powiedział do siebie wojownik.